HFM

artykulylista3

 

MSB Discrete DAC

050 057 Hifi 9 2022 010MSB Technology należy do ekskluzywnego grona producentów projektujących i wykonujących przetworniki cyfrowo-analogowe według własnego pomysłu. Są to zintegrowane moduły o topologii drabinki rezystorowej, umieszczane w produkowanych „in house” urządzeniach. Poza DAC-ami w aktualnym katalogu znajdziemy końcówki mocy stereo i mono oraz wzmacniacze słuchawkowe.

Siedziba firmy mieści się w Dolinie Krzemowej w Kalifornii, a całością kierują dwaj bracia – Jonathan i Daniel Gullman. Jest ekskluzywnie, a nie masowo. MSB koncentruje się na projekcie technicznym i jakości jego wykonania. Obserwując wcześniejsze urządzenia tej firmy, powiedziałbym, że w zakresie estetyczno-plastycznym miewała lepsze i gorsze okresy. Aktualne wzornictwo jest bardziej klasyczne i może też bardziej neutralne. W każdym razie, patrząc na Discrete DAC zestawiony z dzielonym wzmacniaczem McIntosha, trudno powiedzieć, że szczególne się wyróżnia. Z pewnością jednak odznacza się jakością realizacji projektu.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Powerbase
rozdziela zasilanie
oraz umożliwia
jego sterowanie pilotem.

 


Budowa
Obudowę Discrete DAC-a wyfrezowano metodą CNC w bloku aluminium. Widać najwyższą precyzję obrobienia krawędzi i płaszczyzn, a trzeba dodać, że we wnętrzu jest nie mniej wyczynowo. Dla każdej sekcji wycięto komory, optymalnie dopasowane kształtem oraz wielkością. Monolityczny blok tworzy front, górę, boki oraz część tylnej ścianki. Dostępne są dwa anodowane wykończenia: srebrne i czarne, oba w eleganckim matowym finiszu.
Na „pokrywie”, wzdłuż całej jej tylnej krawędzi, wygrawerowano nazwę firmy. W narożnikach znalazły się wgłębienia na nogi innych urządzeń MSB, jak np. wzmacniacz słuchawkowy lub zasilacz Powerbase. Stożkowate nóżki zrobiono z aluminium i zakończono gumową półsferą. Na lekko łukowatej przedniej ściance znalazł się wyświetlacz składający się ze 119 LED-ów. Jest doskonale widoczny nie tylko ze względu na rozmiar znaków, ale także pod szerokim kątem. Kwestią oryginalną jest wskazywanie do trzech znaków jednocześnie, więc komunikaty dłuższe niż skróty typu RCA, USB czy MQA się przewijają. Wskazania displayu są sterowane zegarem przetwornika i odświeżane pomiędzy przetwarzaniem danych muzycznych, co drastycznie redukuje wprowadzane do obwodów sygnałowych zakłócenia. Płytkę wyświetlacza umieszczono ponadto w osobnej kieszeni obudowy.
Po lewej stronie widać trzy przyciski do manualnej obsługi wejść oraz ustawień menu. Nie są szczególnie praktyczne i łatwiej korzystać z pilota. Na górnej krawędzi frontu wygrawerowano nazwę przetwornika. Po prawej stronie umieszczono pokrętło regulacji głośności. Jest dość płaskie, przez co obsługując urządzenie, dotyka się czubkami palców jego frontu.

 


050 057 Hifi 9 2022 001MSB Premier Powerbase
zapewnia najwyższej klasy
zasilanie przetwornika.

 


Pilot
Kontrola Discrete DAC-a przy pomocy pilota jest bardzo komfortowa, a sam dołączany w komplecie sterownik – świetny. Jego obudowę wycięto z bloczka aluminium. Kulkowe przyciski działają z przyjemnym kliknięciem. Są dobrze rozlokowane i w zasięgu kciuka. Przebojem okazuje się ulokowany pośrodku obrotowy pierścień. Porusza się krokowo i służy do regulacji głośności oraz wyboru opcji. W jego centrum znajduje się przycisk zatwierdzający ustawienie; kiedy korzystamy z regulacji głośności ten sam przycisk realizuje  funkcję wyciszenia (mute). Wśród górnych przycisków znalazły się także włącznik opcjonalnego zasilacza Powerbase, wybierak wejścia, odwracanie fazy, włącznik trybu wideo oraz wejście do menu.
Dolne przyciski obsługują odtwarzanie. Znajdują zastosowanie przy korzystaniu z transportów MSB, ale także z Roona. Zgodnie z sugestią mojego syna przyznaję tutaj maksymalną ocenę w kategorii „user experience”.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Zestaw startowy: Discrete DAC
i Discrete Power Supply.


Opcje
Tylna ścianka odzwierciedla koncepcję budowy modułowej. Podstawowa wersja Discrete DAC-a zawiera wejścia cyfrowe AES/EBU, RCA oraz dwa toslinki. Poza formatem PCM przyjmują DSD DoP. Złącze BNC przeznaczono dla zewnętrznego zegara, co oznacza, że nie jest ono wejściem audio.
Wyjścia analogowe są dostępne w formatach XLR lub RCA (opcja). XLR-y w testowanym egzemplarzu mają ustawiane w menu wzmocnienie (gain), które wpływa na impedancję wyjściową. Pozycja High to standard zalecany przy bezpośrednim połączeniu ze wzmacniaczem mocy, z impedancją wynoszącą 300 ?. Pozycji Low – doradzanej przy korzystaniu z zewnętrznego przedwzmacniacza – odpowiada wzmocnienie zmniejszone o 6 dB, przy którym impedancja spada do 150 ?. Niezbędne są także dwa złącza zasilania w postaci małych 4-pinowych DIN-ów. Po ich zamontowaniu pozostają jeszcze dwa wolne sloty na moduły dodatkowe.
Opcji jest kilka, a o wyborze będzie decydować źródło plików, z którego korzystamy. Użytkownicy platformy Roon zdecydują się zapewne na streamer Network Renderer V2, który znalazł się także w testowanym egzemplarzu. Wyceniono go na 10990 zł. Obsługuje prawie wszystkie aktualnie dostępne w ten sposób formaty i połączenia, a więc PCM do 32/768, DSD 4x, dekodowanie MQA, protokoły UPnP oraz DLNA. Wejście jest galwanicznie izolowane od układów przetwornika. Korzysta również z oddzielnego zasilania. Moduł umożliwia sterowanie głośnością DAC-a za pośrednictwem aplikacji odtwarzającej pliki.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Urządzenia i zasilacze są dostępne
w dwóch wersjach kolorystycznych.

 


Dla innych bardziej uniwersalnym rozwiązaniem może być połączenie USB z komputerem albo zewnętrznym transportem plików. „Tradycyjny” moduł USB przetwarza sygnały PCM do 24/384, DSD 4x, a w odpowiedniej wersji dekoduje też MQA. W tym przypadku nie ma jednak tak skutecznej izolacji od zakłóceń wnoszonych do przetwornika przez źródło plików.
Proponowanym lepszym rozwiązaniem, zastosowanym także w dostarczonym do recenzji egzemplarzu, jest połączenie dwóch elementów: MSB ProISL Interface oraz MSB ProUSB Input. Ten pierwszy to montowany w obudowie interfejs światłowodowy, który całkowicie izoluje elektrycznie sygnał cyfrowy pomiędzy źródłem a przetwornikiem. Ten drugi to umieszczony w niewielkiej, podłużnej, ale bardzo solidnie wykonanej obudowie układ z wejściem USB i wyjściem ISL. Nie ma własnego zasilacza i korzysta z napięcia przesyłanego przez USB ze źródła. Potrafi za to przesyłać taktowanie zegara z MSB Discrete DAC-a do źródła plików, zmniejszając tym samym jitter. Zestaw przetwarza sygnały PCM do 32/768, DSD 8x i dekoduje MQA. Komplet dwóch elementów, czyli ProUSB Pack kosztuje 10990 zł, a więc jest wyceniony jak Renderer V2. Sam moduł ProISL można kupić za 5490 zł. Co ważne, interfejs ISL ze względu na przepustowość potencjalnie obsłuży formaty dostępne w przyszłości.
Poza powyższymi MSB oferuje szereg innych modułów, także wspomnianych wcześniej wejść analogowych. Instalacja rozszerzeń jest prosta. Moduł wystarczy wsunąć w wolny slot i docisnąć blokadę. Przetwornik rozpozna go, podobnie jak komputer rozpoznaje karty plug and play.

 


050 057 Hifi 9 2022 001
Wyeksponowana nazwa firmy
i wgłębienie na nóżki dodatkowych
urządzeń MSB.


Co w środku?
Obudowy urządzenia nie rozkręcałem. Materiały udostępnione na stronie producenta przedstawiają założenia budowy oraz umożliwiają porównanie modeli Discrete, Premier, Reference oraz Select. Discrete to podstawowy DAC, choć zaawansowany technologicznie. Firmową specjalnością są moduły Prime DAC, montowane w dwóch niższych modelach oraz Hybrid DAC w wyższych.
Prime DAC to układ w pełni zbalansowany, o topologii drabinki rezystorowej, zamknięty w pięknej złotej obudowie. Discrete zawiera dwa takie moduły, Premier – cztery. W modelach Reference i Select montuje się odpowiednio 4 i 8 sztuk Hybrid DAC-a. Żaden z nich nie zawiera produkowanej masowo gotowej kości przetwornika, nie są więc ograniczone formatem danych, obsługując zarówno PCM, jak i DSD. Sygnał cyfrowy, który trafia do modułu, jest przekształcany na napięciowy z minimalnym poziomem zniekształceń. Nad tego typu układami MSB Technology pracuje od 1999 roku, ciągle doskonaląc ich projekty oraz dostosowując do najnowszych parametrów.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Płytka
z wyświetlaczem.

 

Aktualne moduły Prime DAC mogą przetwarzać dane z częstotliwością do 6 MHz dla PCM oraz do 50 MHz dla DSD. Zapewnia to rezerwę na ewentualne przyszłe częstotliwości próbkowania i formaty. Regulowane stopnie wyjściowe charakteryzują się niską impedancją, dzięki czemu mogą bezpośrednio wysterować końcówkę mocy.
Pojedynczy liniowy The Discrete Power Supply to podstawowy zasilacz Discrete DAC-a, dostarczany w komplecie. Jest umieszczony w mniejszej aluminiowej obudowie z radiatorami w formie pionowych kanałów, wyciętych w jej bocznych częściach. Wewnątrz, podobnie jak w przypadku przetwornika, została ona dopasowana do zamontowanych w niej układów, opartych na transformatorze toroidalnym. Zasilacz podłącza się do jednostki głównej przewodem poprzez dzielnik ulokowany w bliźniaczych gniazdach zasilania z tyłu Discrete DAC-a. Dzięki temu przewód połączeniowy pozostaje pojedynczy. Możliwe i zalecane jako upgrade jest stosowanie dwóch takich zasilaczy (dodatkowy koszt 7990 zł) lub zastąpienie ich Powerbase’em.

 


050 057 Hifi 9 2022 001
Dwa moduły Prime DAC
na pokładzie.

 


Konfiguracja
System odsłuchowy składał się z przedwzmacniacza McIntosh C53, monobloków McIntosh MC301 i monitorów ATC SCM50 PSL. Pliki z NAS Synology DS214 oraz z Tidala odtwarzał Roon, zainstalowany na przeznaczonym tylko dla niego komputerze (połączenie LAN) albo JRiver Media Center 29 na laptopie Acer Aspire A515 (połączenie USB). Poza tym do słuchania programów radiowych korzystałem z odtwarzacza sieciowego Onkyo NS-6170 (połączenie RCA).
Wspomnianą różnorodność konfiguracji umożliwiło mi rozbudowanie przetwornika o moduły USB oraz LAN. Tak wyposażony Discrete DAC kosztuje niebagatelne 89880 zł. A to zaledwie początek cennika.
Zanim się wgłębię w opis brzmienia, to jeszcze raz przeżuję kwestię ceny i w tym kontekście powiem, że ominięcie przedwzmacniacza McIntosh C53 i podłączenie z monoblokami MC301 okazało się konfiguracja optymalną. Planując zakup Discrete DAC-a, można więc odliczyć koszt preampu, dodatkowej sieciówki, łączówki, a nawet… półki na stoliku. A jeżeli argumentem przeciw miałby być brak obsługi źródła analogowego (w domyśle: gramofonu), to w opcjach MSB są dostępne odpowiednie moduły wejść RCA i XLR oraz przedwzmacniacza analogowego, który umożliwia korzystanie z regulacji głośności przetwornika lub bez jej udziału jako „przelotka”. Można więc w ten sposób podłączyć zewnętrzny preamp lub gramofonowy stopień korekcyjny.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Tył standardowego zasilacza…

 


Wrażenia odsłuchowe
Ojojoj! MSB potrafi zaszokować cenami, więc prowokacyjnie nastawiłem się także na nokaut brzmieniowy. Tymczasem w pierwszym kontakcie jest high-endowo, lecz… bardzo swojsko! To jakby spotkanie ze starym przyjacielem, który dobrze wie, co jest dla mnie ważne. Nie ociąga się, nie ściemnia i nie próbuje sztuczek, tylko przechodzi do sedna sprawy. Czyli do muzyki. A muzyka smakuje tu jak dobre espresso. Jest nasycona aromatami, skondensowana i skupiona na swej istocie, na dźwiękach i zbudowaniu z nich szczególnego, naturalnego przekazu. Chociaż nie, wróć. MSB Discrete DAC przekracza kolejne granice jakości poznanych przeze mnie źródeł. Słuchanie go to już wyprawa ponad stratosferę.
W wydaniu „Hi-Fi i Muzyki” 10/2015 znajdziecie recenzję starszego przetwornika MSB The Analog DAC, w której po raz pierwszy moja droga przecięła się z urządzeniem cyfrowym z tej kategorii cenowej. Później miałem okazję przesłuchać sporą ich grupę, a ostatnio kilka DAC-ów bardzo dobrej klasy. I z wielką satysfakcją odnajduję w ich brzmieniu nacisk na naturalność, odejście od nadmiernego rozbijania muzyki na atomy, a skupienie na barwie instrumentów i ich wybrzmieniach. Wszystkie je łączy umiejętność zespolenia detaliczności z gładkością, co oceniam najwyżej. Te o żywszym charakterze, jak np. Bricasti M3, w pierwszej chwili są odbierane jako radośniejsze, bardziej rozświetlone; zaskakują bogactwem szczegółów i ich zróżnicowaniem. Grają doskonale i nie męczą. Nieczęsto też porzucają taką estetykę i korzystają ze swej urody póki czas. Z kolei MBL N32 jest bardziej poważny, wyważony i rzetelny, nieco powściągliwy w nastrojach – sprawdzi się w większości systemów i w zróżnicowanym repertuarze. Nieco więcej i mocniejszych emocji przynosi Boulder 812, lokujący się gdzieś pomiędzy powyższymi. Na tle tej grupy MSB Discrete DAC wyróżnia się nieco innym balansem wymienionych atrybutów. Gra elegancko, ale z pazurem. Nasycając brzmienie, wciąga w głąb muzyki. Akcentuje jej moc, a także niuansuje cały kalejdoskop niesionych przez nią emocji.

 


050 057 Hifi 9 2022 001…oraz wnętrze jego obudowy.

 


Bezwzględnie wyceniony i monolitycznie wyglądający MSB wykazuje się empatią w stosunku do słuchacza i uczuciowym podejściem do różnorodnego repertuaru. Elegancki fortepian, afektywny tenor, niebiański sopran, rozkołysana orkiestra symfoniczna, napierające instrumenty dęte, wibrująca gitara, zdecydowana i porywająca perkusja – każde z powyższych Discrete DAC potrafi pokazać poruszająco, z maksimum ekspresji i impresji, nie popadając przy tym w zbyteczną egzaltację lub tkliwość. Typuję, że takie podejście spodoba się wielu potencjalnym nabywcom.
Przetwornik MSB ma także inne mocne strony. Zaraz za przekazaniem nastrojów pojawia się odwaga i dynamiczne zdecydowanie. Wracają więc nasycenie i moc espresso. Energia udziela się dużym składom, a także zespołom popowym i rockowym. Uderzyć, kiedy trzeba, wstrząsnąć znienacka i zaskoczyć temperamentem – nie stwierdziłem tu żadnych ograniczeń. Na szczęście, nie ma w tym ani przesady, ani monotonii. W dopełnieniu pojawiają się bowiem zróżnicowanie w skali mikro oraz szczegółowość, które również prezentują niesłychanie wysoki poziom. Talerze, miotełki i hi-haty nie zlewają się w syczenie i cykanie, lecz układają się w określone swym charakterem ornamenty, dopełniające rytm bębnów.

 


050 057 Hifi 9 2022 001
Nazwa modelu na krawędzi
ponad przełącznikami


Przechodząc do basu – nie doświadczyłem zubożenia ani bladości. Dzieje się dużo, a wypełnienie dźwiękiem i kontrola pozwalają poczuć pełnię słuchanej muzyki. Chyba nigdy nie wsłuchiwałem się z taką uwagą i zachwytem w „The Colour Of Spring” Talk Talk – płytę, która od lat jest jednym z moich skarbów muzycznych i wspomnieniowych.
Równowaga różnorakich aspektów brzmienia to świetna rzecz. Trzeba tylko ją docenić, a nie dać się pochopnie uwieść sztuczkom. Tu subiektywnie umieszczam znaczenie nazwy Discrete DAC. MSB rzeczywiście robi to z jednej strony dyskretnie, ale z drugiej, jakże konsekwentnie. Przekonuje, że ma wszystkie cechy urządzeń najwyższej klasy, a zaraz po tym, a może przede wszystkim, że posiadł umiejętność mistrzowskiego grania każdego repertuaru i przekazania pełnej palety muzycznych emocji.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Wersja podstawowa MSB Discrete
DAC-a bez modułów dodatkowych,
ale z fajniejszymi nóżkami.
Wolne sloty czekają na Renderer V2
lub MSB ProISL Interface.

 


Gra z głębią sceny i oddechem; przestrzenność brzmienia buduje zaskakująco swobodnie i z dużym rozmachem. Wielowymiarowa struktura dźwięków zostaje wzbogacona kosmosem odcieni i faktur. Średnica jest bardzo przejrzysta, a równocześnie wolna od niepotrzebnej ostrości. Nawet nie najlepszy materiał źródłowy nie zostaje wykluczony. Sybilanty są fantastycznie naturalne. Głosy męskie i kobiece – dobrze rozmieszczone w przestrzeni i czytelne w sposobie posługiwania się tym instrumentem. Tak zapamiętałem niedawno usłyszaną wypowiedź Piotra Beczały – że śpiewak musi sam stworzyć swój instrument i nastroić go tak, żeby był idealnie dopasowany do możliwości fizycznych, ale też gotowy na zmiany i przesuwanie granic. No więc głosy, możliwości ich skal czy też sposoby artykulacji słów stają się tutaj oczywiste, czytelne, łatwe do usłyszenia, a jednocześnie – do wyceny. Jakość i wartość na pierwszych miejscach. Nic, tylko się delektować.
Warto przy tym wracać także do starszych nagrań, tych z połowy XX wieku. Przesłuchałem nieco płyt z muzyką wokalną i symfoniczną z lat 60. i muszę przyznać, że brzmią zaskakująco świeżo. To dzięki pięknemu wybarwieniu, plastyczności, a jednocześnie takiej naturalnej lekkości, że nawet panie z nadwagą sfotografowane na okładkach tych płyt unoszą się na chmurkach przede mną.

 


050 057 Hifi 9 2022 001Dodatkowy zasilacz
to podstawowy upgrade.

 


Wiem, wiem, trochę przesadzam z kwiecistością, ale faktycznie część tych nagrań starzeje się nie poprzez zawartość muzyczną, tylko mijanie epok wykonawczych oraz ucyfrowienie odtwarzania tych czysto analogowych rejestracji. Celem mojego nieco udanego zaaferowania jest więc przekazanie Wam, wytrwali Czytelnicy, że jest nadzieja, a nawet możliwość posłuchania takiej muzyki z pełną satysfakcją i w należnym jej skupieniu. Zachwycenia się pięknem i wyłuskania zaklętych w tych wykonaniach niemałych emocji. Jak by nie patrzeć, z której strony nie podejść do świetnego brzmienia MSB, to i tak wracamy do emocji. Że o dźwiękach daleko spoza ziemskiej atmosfery nie wspomnę. Co prawda, chłodno i drogo wycenionych, ale bardzo wiarygodnych, wprost przejmujących.

 


050 057 Hifi 9 2022 001MSB Discrete DAC w czarnym
macie.

 


Konkluzja
MSB Discrete DAC to przetwornik w pewien sposób ekstremalny. Prezentuje brzmienie najwyższej próby, dopracowane w każdym aspekcie, wciągające wraz z poznawaniem jego możliwości. Nigdy nudne, zawsze poruszające ludzkie odczucia i audiofilską pasję.

 

msb discrate dac

Paweł Gołębiewski
Źródło: HFM 09/2022