HFM

Witamy, Gość
Nazwa użytkownika: Hasło: Zapamiętaj mnie
  • Strona:
  • 1

TEMAT:

Audio przyszłość 2023/08/12 23:29 #452180

Witam, dawno tu nie pisałem, a mam pewien pomysł na lepszą jakość. Wszystkie nowoczesne kiloherce, dziesiątki bitów, super formaty, niewiele dają w porównaniu z tym co chcę zaproponować. Już dawno temu się połapałem, że w audio wcale nie chodzi o to by mieć super wyśrubowany najdroższy sprzęt, bo ograniczeniem brzmienia jest jakość zarejestrowanego materiału. Czasami mam okazję posłuchać jak grają instrumenty na żywo, i ten dźwięk jest zupełnie inny niż nagrany. Dlaczego tak się dzieje? Co jest nie tak z tymi mikrofonami i ogólnie całym sprzętem studyjnym, że aż taki muł z tej muzyki ostatecznie wychodzi?
Wiadomo, że każdy element na długiej drodze dźwięku z instrumentu do domowego głośnika ma jakiś wpływ na brzmienie, i w tym problem, że tych elementów jest za dużo. Zcyfrowanie sygnału rozwiązało tylko połowę problemu, a żeby przywrócić pierwotną jakość, należy wyeliminować całe studio nagraniowe dosłownie, tak właśnie należy zrobić. Potrzebna jest wolna przestrzeń bez ścian i mikrofony na każdym instrumencie, sygnał od razu zapisywać na rejestratorze wielościeżkowym bez jakiegokolwiek miksowania i kręcenia gałkami, ma być tak jak odebrał mikrofon i tyle. Należy tylko ustalić na początku maksymalny poziom żeby przesteru nie było. Zapis może być cyfrowy, nie musi być nawet bezstratny, istotnej różnicy nie będzie. To co najważniejsze tkwi w sposobie odtworzenia takiego nagrania. W odtwarzaczu powinien znaleźć się regulowany sumator wszystkich ścieżek, ale też powinna być możliwość przekierowania dowolnej ścieżki na dowolnie wybrany głośnik.
Psychika ludzka ma to do siebie, że jak słyszy wielokrotnie ten sam kształt i kierunek dźwięku, traci w końcu uwagę, przestaje się angażować w brzmienie, przestaje je wewnętrznie rozwijać. O wpływie psychiki rzadko się pisze, a to przecież podstawa jakości. Przypomnijcie sobie jak grało stare radio gdy pierwszy raz słuchaliście swoich przyszłych ulubionych nagrań. Aby odzyskać to poczucie, potrzebne są zmiany na poziomie pierwotnym nagrania, a te może dać tylko prosty zapis wielościeżkowy i kręcenie gałkami po stronie domowego audio. Nawet najlepszy na świecie korektor nic tu nie pomoże, zawsze będzie źle. I niezależnie ile w przyszłości zer po przecinku będzie, określających poziom zniekształceń toru audio, też nic nie da.
W moim pierwszym szpulowcu sygnał z głowicy do głośnika miał do przejścia tylko 10 tranzystorów, zniekształceń było pewnie kilka procent, a mimo to brzmienie było boskie. Nic obecnie tak nie gra pomimo fantastycznych parametrów, dlaczego? Psychika i brak zmian w nagraniach jest temu winne, nie jakość sprzętu.
Niestety jest oczywisty minus takiego wielościeżkowego systemu. Mnóstwo muzyki jest już nagrane metodą studyjnego miksowania i raczej nic nie da się ulepszyć. Chyba że w przyszłości przy użyciu sztucznej inteligencji zostanie opracowana metoda na rozmontowanie dowolnej muzyki i układanie z kawałków na nowo, coś jak zabawa samplami w programach typu wirtualne studio, tyle że o wiele bardziej zaawansowana i automatyczna. Inny sposób to szukanie genialnych muzyków którzy potrafią w perfekcyjny sposób zagrać od nowa to co już zostało kiedyś zapisane.
Jeśli ktoś ma dostęp do wielościeżkowca może zrobić eksperyment. Zarejestrować z kilku mikrofonów jakąś podwórkową kapelę, a później każdą ścieżkę dać na oddzielny głośnik, i udostępnić słuchaczom możliwość regulacji. Nie ma tu żadnego typowego stereo ani sruraundów czy innych kitowatych kanałów efektowych, zero procesorów dźwięku, zero pogłosu, echa, żadnych kompresorów dynamiki, limiterów i innych ustrojstw, jest jedynie zapis jeden mikrofon--> jeden głośnik. Można też sumować wszystkie ścieżki do stereo, ale zagra gorzej. Najlepiej wyjdzie jeśli każde źródło dźwięku dostanie niezależny mikrofon, tor sygnału, i głośnik.
Czy da się w ten sposób rejestrować instrumenty nieakustyczne? Np. gitarę elektryczną z efektami albo syntezatory. Trzeba rozbić ich brzmienie na drobne. Ważne by całej masy dźwięku nie nagrywać na jednej ścieżce, liczy się aby brzmienie nie wydobywało się tylko z jednego punktu, bo będzie słabo. Zupełnie jak w zwykłym stereo, które w bzdurny sposób symuluje lokalizację źródła.
I jak myślicie co lepiej zagra? Plik z miksera studyjnego 768KHz 32bit w stereo, czy 10 ścieżek mp3 z instrumentami na 10 głośnikach?
Po co marnować tyle bitów na coś czego i tak nie słychać, lepiej je zużyć na coś co od razu będzie słyszalne nawet dla głuchego. ;)
Czy wiele głośników to problem? Przy obecnej technologii można taki system zrealizować bezkablowo. Nie ma już żadnych przeszkód w zrobieniu dobrego głośnika aktywnego z własnym zasilaniem, nawet ładowanie wewnętrznego akumulatora może być bezprzewodowe. Po za tym większość głośników może być małej wielkości, bo brzmienie i tak jest zawarte głównie w wyższych tonach. przy okazji wielogłośnikowe kolumny z całkiem zbędnymi zwrotnicami też do kosza historii. ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Audio przyszłość 2023/08/13 16:38 #452181

Bardzo dużo odważnych pomysłów naraz, zatem ruszę tylko kilka.

10 głośników powiadasz - a kto tyle postawi w domu? Ile to będzie kosztowało?. Z pięcioma przy kinie domowym ludzie mieli problem i przesiedli się na soundbary i subwoofery. Nie mówię o audiofilach tylko o rynku masowym i typowym gospodarstwie domowym. Bez kablowo powiadasz. A zasilanie głośników aktywnych? Bateria? No może dla średnicy i sopranu, ale bas? Krótkie będą te odsłuchy, albo wielkie akumulatory (i groźba pożaru podczas ładowania).

Plan minimalnej ingerencji w sygnał kilka wytwórni wprowadza przecież w plan i jakoś nie odniosły sukcesu poza audiofilskimi środowiskami, dodajmy, że bardzo wąskimi w skali rynku muzycznego i sprzętowego.

Wydaje mi się, że problemem nie jest to, że ta jakość nie jest taka jak na żywo, co wcale nie musi gwarantować wysokiej jakości, bo koncerty często odbywają się nie niedostosowanych do tego salach, ale to, że poza wąską grupą nikomu nie jest to potrzebne, a jakaś część tych potrzebujących po prostu chodzi na koncerty.

Kwestia muzyki - od kilku już dekad muzyka jest głównie tworzona w oparciu o brzmienia samplowane i generowane. Dodatkowo, urządzenia takie jak kompresory (czy to sprzętowe czy w postaci wtyczek VST) często są używane jako kształtowanie brzmienia w celu nadania mu konkretnego charakteru, a tylko przy okazji zapobiegają niepożądanym zjawiskom, które pojawiają się podczas masteringu. Tworzenie muzyki na pojedynczym instrumencie jak gitara czy skrzypce jest dziś marginesem, zatem nie istnieje silna potrzeba jeszcze bardziej wiernego odtwarzania tego typu muzyki wobec tej techniki jaka już istnieje.

I jeszcze odnośnie studia - prawie każde studio zawsze nagrywa osobne ślady. Kiedyś dobre studia miały przynajmniej 24 na calowej szpuli (a może to było nawet 2"?), Dziś można bez problemu (poza finansowym, jeśli bazujemy na kartach dźwiękowych firmy Avid) nagrywać 128 śladów w locie z parametrami na poziomie 24bit/192kHz. Zatem technika jest, tylko z jakichś przyczyn nie wykorzystuje się jej w sposób jaki Ci się marzy.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Audio przyszłość 2023/08/14 02:34 #452182

Niestety tak jest, masy nie potrzebują super dźwięku z super systemu. Wielki przemysł zapewne na to nie pójdzie, chyba że... Tu potrzebne są testy, odsłuchy, prezentacje takich systemów, może się wielu przekona, może nikt. Jak dotąd nie trafiłem by ktoś taki zbudował. Studia nagraniowe na pewno nie będą zachwycone, w końcu żyją z kręcenia gałami:)
10 głośników to tylko o 4 więcej niż w przeciętnym stereo. Cały ten zestaw też może mieć formę trochę bardziej wypaśnego soundbara. Może być normalnie kablem zasilany, wewnątrz 10 wzmacniaczy, bez zwrotnic, szerokopasmowe głośniki. Tu potrzeba eksperymentów, być może szerokopasmowe ograniczą brzmienie za bardzo, na razie lepszego pomysłu nie mam.
W istocie, obecnie określenie instrument, nie jest już tym samym co kiedyś. Może nawet w ogóle nie istnieć w przyrodzie, a być jedynie wirtualnym produktem działającego szeregu procesorów. Jestem tego świadomy, powiedzmy że pisząc instrument, mam na myśli określone brzmienie. Może to być konstrukcja powstała przy użyciu dowolnych studyjnych zabawek jakie tylko przyszły twórcy do głowy. Jak już jest to brzmienie, niech ono gra tylko z jednego głośnika. Jeśli twórca uzna, że potrzebny jest pogłos echo czy cokolwiek innego, niech doda w innym kanale. Nie każdy to lubi, przyda się możliwość wyciszenia efektu po stronie słuchacza. Zdarza się że muzyk użyje niskiej jakości sampla, fajnie by było mieć możliwość jego wyciszenia, żeby nie męczył uszu.
Istnieje jeszcze problem mnogości brzmień, trzeba je jakoś zgrupować tonami, ażeby wyszła z tego sensowna ilość kanałów, może 10 wystarczy.
Studia nagrywają wiele śladów, ale czy te zapisy przechowują? Tego nie wiem. Teraz koszt nośnika prawie nie gra roli, można tanio nagrywać gigantyczną masę dźwięku, przesyłać zresztą też, sieci też stały się szybkie. Zrozumiałe że w przeszłości kopiowanie x-śladowych taśm studyjnych było zbyt kosztowne, ale dzisiaj można już zaoferować taki produkt. Może dla wielu się spodoba, zakwitnie nowy biznes, aktywne słuchanie:) Coś jak tv nowej generacji, gdzie można wydawać polecenia aktorom, tworzyć alternatywne zakończenia filmów, no przesadziłem. ;)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Audio przyszłość 2023/08/15 01:03 #452183

Co do filmów, to widziałem kiedyś taki, w którym akcja toczyła się po czym na ekranie pojawiało się pytanie, co ma zrobić główny bohater? Było kilka opcji do wyboru, a pilotem mogłeś wybrać jedną z zaproponowanych i poprowadzić akcję filmu w różnych kierunkach. Fajny eksperyment, ale jednak wolę oglądać film gotowy, który opracowali scenarzyści i reżyser, bo mieli wymyśloną wizję tego, jak fabuła ma wyglądać. I podobnie jest z muzyką. Proponujesz coś na zasadzie - tu coś dodam, tu wyciszę efekt który mi przeszkadza itd. tylko jak to się ma do wizji artysty, jaki nagrał płytę? Zapewne wielu chętnie dałoby głośniej linię basu na "…And Justice for All", a z "St. Anger" zrobiło album o bardziej profesjonalnym brzmieniu. Metallica też mogła to poprawić, ale zawsze muzycy twierdzili, że płyty powstały w określonych okolicznościach, tak to wówczas odczuwali i takie to powinno pozostać. Ty proponujesz poprawianie muzyków, którzy mieli określoną wizję płyty i chcieli, żeby to zabrzmiało w określony sposób. Może i czasem brzmienie jest surowe, może i coś jest niedopracowane, może jakiś efekt słuchaczowi przeszkadza, ale może tak to właśnie miało brzmieć? Jeżeli autor uzna, że chce coś poprawić to wyda reedycję i to poprawi. Tak więc ja "nie kupuję" koncepcji, która sprowadza się do poprawiania autora wydającego muzę nawet jeżeli ogrom płyt nie brzmi jak najlepsze realizacje Esoterica, Telarca, Mobile Fidelity czy Analogue Productions.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Ostatnia edycja: przez Mariusz_W.

Audio przyszłość 2023/08/15 01:28 #452184

Co do filmów, to widziałem kiedyś taki, w którym akcja toczyła się po czym na ekranie pojawiało się pytanie, co ma zrobić główny bohater? Było kilka opcji do wyboru, a pilotem mogłeś wybrać jedną z zaproponowanych i poprowadzić akcję filmu w różnych kierunkach.

"Bandersnatch" z serii Black Mirror, aczkolwiek taki eksperyment pamiętam jeszcze z lat '80 w telewizji - jeszcze wtedy- Czechosłowackiej. Film puszczany był w sali kinowej i do każdego fotela był "pilot" na kablu z dwoma przyciskami do głosowania podczas wyboru dalszego ciągu fabuły.

Wracając do tematu - nurty ingerencji i jej braku istnieją dziś równolegle. Reprodukcja muzyki i filmów też równolegle testuje różne rozwiązania. Mamy wszak stereo, stereo plus bas, wielo-głośnikowe soundbary plus bas, systemy 5.1, 6.1, 7.1, 11.2, Dolby Atmos, który już nawet nie wiem ile w pełnej wersji wymaga głośników i na końcu, heh, król wszystkich konfiguracji, głośnik mono na BT ;) Aczkolwiek, każdy z tych systemów niby dzieli kanały, ale nie pod kątem konkretnych instrumentów tylko na pasma i kierunki z których dźwięk ma dochodzić. Nie bardzo widzę szanse na stworzenie systemu dzielącego pomiędzy głośniki poszczególne instrumenty, bo rzadko kiedy wstrzelimy się z właściwą ich ilością, chyba, że powstaną systemy dedykowane pod konkretne formacje typu: jazzowe trio, kwartet smyczkowy, sekstet i zestaw największy - 120 głośników i wzmacniaczy dla orkiestry symfonicznej :evil:

Niestety dla niektórych instrumentów i tak będziemy musieli stosować kolumny 2 lub nawet 3 drożne np. dla organów, czy zestawów perkusyjnych.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Audio przyszłość 2023/08/15 02:00 #452185

Orkiestra symfoniczna albo big-band. Musiałbym mieć kilkadziesiąt głośników, żeby posłuchać najnowszego dzieła Fire! Orchestra, którą uwielbiam. No i jakie do tego trzeba mieć pomieszczenie odsłuchowe, żeby to wszystko ogarnąć? :) No i co z fanami słuchawek do których i ja się zaliczam? McIntosh MCD350 + McIntosh MB50+ McIntosh MHP1000 to mój podstawowy zestaw podczas nocnych odsłuchów. No i wreszcie co z poligrafią? Skoro każdy instrument miałby być odtwarzany z pliku, to gdzie te wszystkie ładne okładki, booklety, które czasem są małymi dziełami sztuki? Na koniec warto tu wspomnieć, że są zestawy ultra hi-end, które potrafią odtworzyć muzykę bardzo realistycznie tylko kosztują krocie. Jakość jest tu tak wysoka, że w warunkach domowych więcej nie potrzeba, bo gra to aż nadto dobrze.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Audio przyszłość 2023/08/15 09:52 #452186

... Proponujesz coś na zasadzie - tu coś dodam, tu wyciszę efekt który mi przeszkadza itd. tylko jak to się ma do wizji artysty, jaki nagrał płytę?

Jeśli można się wtrącić z pozanurtową dygresją, to wizję artysty poświęciłbym na ołtarzu hedonizmu - muzyka ma sprawiać przyjemność (lub mile drażnić) mnie, a nie artyście czy, tym bardziej, producentowi czy mikserowi. Nie wiem czy gdybym miał okazję potem z artystą porozmawiać, to przyznałbym się do tych manipulacji (pod płaszczykiem) ale gdyby nie był bardzo wrażliwy albo nerwowy, to pewnie tak. Zresztą czasy takie, że niejeden posiadacz artystycznych sygnałów w komórce pewnie chętnie dograłby partię stopy do Fugi i Toccaty d-moll czy komputerowy beat do Marsza Tureckiego. Bywalców filharmonii o to na razie nie podejrzewam ale może mam słabą wyobraźnię.

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

Audio przyszłość 2023/08/16 02:34 #452187

Fani słuchawek mają jakby łatwiej, wzmacniacz może być malutkiej mocy, i zwykle też wystarczą dwa przetworniki, po jednym na jedno ucho. Ja akurat jak tylko mogę unikam słuchawek, dźwięk w nich jest nienaturalnie bliski, zbyt bliski, to może męczyć. Są systemy symulujące przestrzeń dookoła głowy, niestety też mają swoje wady. Trzeba je dostrajać do narządu słuchu, bo u różnych ludzi jest z tym różnie, tak w wielkim skrócie.
Zestaw stereo wydaje się optymalny, sam na tym poprzestałem, żadne systemy wielokanałowe nigdy do mnie nie trafiły, jedynie w warsztacie z braku miejsca jest 2.1. Czy zakup wyższej klasy zestawu sprawi, że dźwięk stanie się bardzo realistyczny? Może tak być o ile zadba o to producent nagrania. Tu w lepszej sytuacji są tacy co bardziej od przebojowości, cenią brzmienie nielicznych dobrze zrealizowanych płyt. Bo tak się składa, że przeboje/hity zwykle mają marną jakość, nawet hi-end tego nie podniesie. Słuchający popularnej muzyki nie usłyszą różnicy, więc po co im wyższa klasa.
Sytuacja nieco patologiczna. W studiach miksują kompresują, tak żeby każdy tv, telefon, czy inny radiobudzik jakoś tam grał, a posiadacze hifi na tym tracą, bo nie jest właściwie wykorzystany potencjał ich sprzętu.
Niska jakość popularnych nagrań, hamuje potrzebę zakupu lepszego sprzętu. Brak kupujących oznacza wzrost cen, bo masowa produkcja musi ustąpić na rzecz coraz krótszych serii, aż w końcu mamy produkt za miliony na pojedyncze zamówienie. Może dzięki temu powstanie wiele arcydzieł rzeźbiarskich, które przy okazji mają funkcję odtwarzania muzyki, ale chyba nie o to chodzi. O to chodzi? :)
A gdyby tak całkiem olać grajki niskiej klasy i rejestrować muzykę najlepiej jak się da? Też lipa, bo zamiast typowo radiowej bliskiej chaosowi ściany dźwięku, większość usłyszałaby jakieś dziwne stuki i bzyczenia.
Nikt by nie chciał tego słuchać, więc muzyka przestała by się sprzedawać, też źle.
Nie da się zmiksować dźwięku tak aby grało fajnie na słuchawkach, wielkim głośniku stadionowym, zegarku, telefonie, czy misiu z wbudowaną empetrójką. Lepiej więc w ogóle nie miksować, za to dołączyć funkcję w telefonie: miksuj do jakości radiowej i po sprawie.:)
Artysta ma swoją wizję i nie chce żeby ktoś ją zmieniał? Idealne zachowanie tej wizji i tak w praktyce nie jest możliwe, bo każdy słyszy trochę inaczej, ma inne głośniki, inne ustawienie, inną akustykę, być może kręci korektorem. Może mieć też inne skojarzenia z daną muzyką, itd.
Odtwarzanie wielkiej orkiestry? Jak się nie da sensownie podzielić można pozostać przy stereo, lub mono jak ktoś lubi, kompatybilność wsteczna zapewniona. :)

Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.

  • Strona:
  • 1
Moderatorzy: Maciej StryjeckiredakcjaModerator