HFM

artykulylista3

 

David Crosby – ten z TEGO festiwalu

070 077 Hifi 02 2022 010
„For Free”, czyli „za darmo” – taki tytuł nosi najnowsza płyta 80-letniego Davida Crosby’ego. Świat usłyszał o artyście w 1959 roku, za sprawą legendarnego festiwalu Woodstock.


Crosby urodził się 14 sierpnia 1941 roku w Los Angeles. Miłość do muzyki poczuł już w dzieciństwie. „Kiedy miałem cztery lata, mama zabrała mnie do parku na koncert orkiestry symfonicznej – wspominał w 2008 roku. – Nie przelewało nam się, ale występ był darmowy. To świetna okazja, żeby bez płacenia posłuchać muzyki. Dotarliśmy przed scenę wcześnie, więc mogliśmy zająć miejsca w pierwszych rzędach. Bardzo mi się podobało, jak muzycy stroili instrumenty. A kiedy zaczęli grać, poczułem na sobie falę dźwięków, która mnie oczarowała. Zauważyłem, że moc orkiestry wynika z zespołowego grania. To wrażenie pozostało we mnie do dziś, bo nadal najbardziej lubię śpiewać z innymi artystami. Muzyka wprawdzie sprawia radość, nawet kiedy wykonuje się ją samemu, ale kiedy gra się razem z innymi, jest szczególnie wciągająca. Zawsze chciałem być członkiem zespołu.”
W młodości Crosby często zmieniał szkoły; studiował nawet dramat na kalifornijskim Uniwersytecie Santa Barbara, ale go nie ukończył. Postanowił się skoncentrować na swojej głównej pasji – muzyce. Miał świetny słuch i dobry głos. „Moim ulubionym zespołem byli Beatlesi – wyznaje. – Na drugim miejscu stawiałem Steely Dan.”

Crosby rozpoczął karierę w 1962 roku, śpiewając w Nowym Yorku i Chicago razem z Terry Callierem – ciemnoskórym kompozytorem i wokalistą z kręgu soulu i jazzu, zafascynowanym również klimatami folkowymi.
W 1964 roku dołączył do formacji The Byrds w roli wokalisty i gitarzysty rytmicznego. Zaczął jako basista, ale nie był wystarczająco dobry, więc szybko przekwalifikował się na gitarę. W owym czasie panowała moda na tworzenie dla rockowych grup nazw z błędami ortograficznymi. Przykładem The Beatles, od angielskiego słowa „beetle” (chrząszcz). Nie inaczej było w przypadku amerykańskiego odpowiednika Czwórki z Liverpoolu, czyli The Monkees (monkeys). Na podobnej zasadzie powstała nazwa The Byrds, która fonetycznie brzmi jak angielskie „birds” (ptaki).
The Byrds zasłynęli udaną wersją piosenki „Mr. Tambourine Man” z repertuaru Boba Dylana, która ukazała się na ich debiutanckim albumie pod tym samym tytułem. Do 1973 roku wydali 12 płyt. Crosby wystąpił tylko na kilku pierwszych i na ostatniej, zatytułowanej po prostu „Byrds”.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Kapela uchodzi za jedną z pierwszych, które spopularyzowały kalifornijskie brzmienie, oparte głównie na instrumentach akustycznych oraz na wielogłosowych harmoniach wokalnych. To ich muzykę po raz pierwszy określono terminem folk-rock.
W podobnym stylu grał zespół Buffalo Springfield, do którego David Crosby dołączył w 1967 roku w czasie festiwalu muzycznego w Monterey. Nie został oficjalnie członkiem formacji i z nią nie nagrywał, ale dzięki okazjonalnej współpracy zaprzyjaźnił się z grającymi w niej Stephenem Stillsem i Neilem Youngiem. Wraz z nimi oraz Grahamem Nashem (były członek brytyjskiej grupy The Hollies, od 14 sierpnia 1978 roku posiadający również amerykańskie obywatelstwo) stworzył kwartet, którego nazwa składała się z nazwisk jego członków.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

CSN&Y
Crosby, Stills, Nash & Young – w takim właśnie składzie muzycy zaczęli razem ćwiczyć krótko przed festiwalem Woodstock. Wcześniej (od 1968) działali bez Younga. Ten kanadyjsko-amerykański piosenkarz i gitarzysta dołączył do nich dopiero w 1969 roku, po premierze albumu „Crosby, Stills & Nash”, wydanego 29 maja 1969. Znalazły się na nim pierwsze hity utalentowanych muzyków, takie jak „Suite: Judy Blue Eyes” i „Marrakesh Express”. Crosby skomponował „Guinnevere” i  „Long Time Gone”. Był też współautorem przeboju „Wooden Ships”. To prawdopodobnie dzięki tym nagraniom oraz piosenkom, które Crosby wylansował wcześniej z The Byrds, Michael Lang – o którym szerzej za chwilę – zaprosił trio na Woodstock. A ponieważ tuż przed festiwalem trio zmieniło się w kwartet, Neil Young także pojawił się na scenie.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Woodstock
Mówiąc o Davidzie Crosbym, trudno nie wspomnieć o Woodstock i o jednym z jego organizatorów – Michaelu Langu. Ten rzutki producent i menedżer zmarł zaledwie przed miesiącem – 8 stycznia 2022 roku. Miał 77 lat. Przyczyną śmierci były komplikacje zdrowotne związane z chłoniakiem. Bez Langa nie byłoby legendarnej muzycznej imprezy. Niewykluczone również, że bez niej obecne widowiska estradowe wyglądałyby inaczej. A co z dalszą karierą Davida Crosby’ego? Być może także potoczyłaby się inaczej. To właśnie dzięki Woodstock muzyk stał się gwiazdą.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Słynna impreza pod gołym niebem odbyła się w dniach 15-18 sierpnia 1969 roku, w pobliżu miejscowości Bethel w stanie Nowy Jork. Zgromadziła blisko 450 tysięcy  widzów i uchodzi za jedno z najważniejszych w historii muzycznych wydarzeń masowych. Mimo że czasy były trudne, z uwagi na niepokoje społeczne w USA i wojnę w Wietnamie, festiwal uznano za wyjątkowo bezpieczny. „Trzy dni pokoju i muzyki” – mówiono o nim, a magazyn „Rolling Stone” umieścił Woodstock na liście „50 momentów, które zmieniły historię rock and rolla”.
Lang zajmował się nie tylko finansami, doborem artystów i organizacją spraw technicznych, ale też, kiedy było trzeba, spychaczem na gąsienicach równał teren przed sceną, żeby widzowie mogli się swobodnie poruszać i rozstawiać namioty.
Festiwal otworzył Richie Havens. Kolejność wykonawców miała być inna, ale problemy techniczne zmusiły Langa do zmiany harmonogramu. „Richie miał wystąpić jako czwarty, ale ponieważ drogi dojazdowe były zamknięte i nikt nie mógł przejechać ze sprzętem estradowym, zacząłem się niepokoić i o trzeciej po południu rozejrzałem się za kimś, kto może zagrać. Festiwal miał otworzyć Tim Hardin, ale nie był gotowy. Poprosiłem więc Richiego.”
Impreza zgromadziła 32 wykonawców. Zaprezentowały się m.in. grupy The Who, Santana, Ten Years After, The Band, a wśród solistów: Johnny Winter, Janis Joplin, Joe Cocker i Jimi Hendrix, który w poniedziałek, 18 sierpnia 1969 roku, zagrał rano jako ostatni.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Lang pracował też nad przygotowaniem dwóch kolejnych edycji imprezy, które odbyły się w latach 1994 i 1999. W międzyczasie założył wytwórnię fonograficzną Just Sunshine Records i był menedżerem wielu gwiazd.
Pamiętny show na Woodstock dał również kwartet Crosby, Stills, Nash & Young.  Muzycy pojawili się na scenie w niedzielę, 17 sierpnia, dzień po ich oficjalnym debiucie, który miał miejsce w Chicago.
„To dopiero nasz drugi wspólny występ. Robimy w gacie ze strachu” – wyznał ze sceny Stephen Stills. Ta wypowiedź trafiła na trzypłytowy album z muzyką z Woodstock, a zespół w akcji można obejrzeć w nagrodzonym Oscarem w 1971 roku filmowym dokumencie w reżyserii Michaela Wadleigha.
Muzycy wykonali wówczas dwa sety: akustyczny (9 utworów) i elektryczny (5 utworów). Na zakończenie, ponownie w konwencji, którą dziś określilibyśmy jako „unplugged”, zaśpiewali „Find the Cost of Freedom” i „49 Bye-Byes”. W programie nie zabrakło kompozycji Crosby’ego oraz jego 12-strunowej gitary i rozpoznawalnego głosu, który doskonale współbrzmiał z wokalami Nasha i Stillsa. Zwłaszcza kiedy wszyscy razem zaśpiewali utwór „Blackbird” Lennona i McCartneya z repertuaru The Beatles.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

„Déjà Vu”
„Déjà Vu” to strzał w dziesiątkę. Muzycy zaczęli nad nim pracować parę tygodni przed Woodstock, a po festiwalu sfinalizowali. Album miał premierę 11 marca 1970 roku i do dziś jest zaliczany do klasyków gatunku. To folk-rock w najlepszej formie, z mistrzowskimi harmoniami wokalnymi, instrumentalną wirtuozerią oraz chwytliwym repertuarem. Płytę zatytułowano od jednej z umieszczonych na niej piosenek, skomponowanej i wykonanej właśnie przez Crosby’ego. Świetnie wypadł też utwór „Woodstock” Joni Mitchell. Autorka opowiada w niej o festiwalu, chociaż w nim nie uczestniczyła. Otrzymała wprawdzie zaproszenie, ale zamiast zaśpiewać w Bethel pod gołym niebem, wolała się pokazać w telewizyjnym programie „The Dick Cavett Show”, który nadawano równolegle z Woodstock. Wersja CSN&Y to jedno z najlepszych i najbardziej znanych wykonań tej piosenki.
Crosby na „Déjà Vu”  gra na gitarze oraz śpiewa cztery utwory – dwa swoje i dwa innych autorów. W 2003 roku album trafił na 148. miejsce listy „500 płyt wszechczasów”, którą publikuje od czasu do czasu magazyn „Rolling Stone”. W 2020 roku płyta spadła na 220. pozycję, co wcale nie umniejsza jej historycznego znaczenia. Po tym albumie kwartet CSN&Y nagrał jeszcze tylko dwa krążki: „American Dream” (1988) i „Looking Forward” (1999).


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Działalność solowa
Mimo że po wydaniu „Déjà Vu” Crosby nie rozstał się całkowicie z kolegami z CSN&Y, a w 1973 roku wrócił nawet do studia z The Byrds, to coraz chętniej występował i nagrywał jako lider. Samodzielną działalność w studiu rozpoczął od albumu „If I Could Only Remember My Name”, na którym znalazły się kompozycje jego autorstwa oraz tradycyjny utwór „Orleans”. Na uwagę zasługuje skład towarzyszących mu instrumentalistów i wokalistów. Są to m.in. członkowie szalenie popularnej w latach 70. XX wieku i znanej do dziś grupy The Greatful Dead. Śpiewali z nim także Graham Nash, Neil Young i Joni Mitchell.
Po „If I Could Only Remember My Name” Crosby ponownie zasmakował w zespołowym śpiewaniu. Kilkakrotnie wydawał płyty w duetach z członkami CSN&Y, a jeszcze częściej towarzyszył innym sławom. Do płyt solowych wrócił dopiero po 18 latach. Wydał m.in. „Oh Yes I Can” (1989), „Thousand Roads” (1993) czy „Croz” (2014). Ostatni, wspomniany już „For Free” miał premierę 23 lipca 2021 roku.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Współpraca
Ciekawie prezentują się duety Crosby’ego z Grahamem Nashem, zwłaszcza album z 2004 roku, podpisany nazwiskami obu wykonawców. To idealna pozycja, żeby przypomnieć sobie klimat Woodstock. Akustyczne gitary są na tej płycie wszechobecne, a wokalne współbrzmienia takie, że palce lizać.
Muzyczna współpraca Crosby’ego nie ograniczała się jednak do nagrywania i okazjonalnych występów z kolegami z CSN&Y. Jego talent wokalny doceniali również inni artyści, często zapraszając go do swoich projektów. Głos Crosby’ego słychać na płytach Jacksona Browne’a, Joni Mitchell, Jamesa Taylora, Lucindy Williams, Arta Garfunkela, Carole King, a nawet Eltona Johna. Artysta znalazł się również wśród wokalistów towarzyszących Johnowi Mayerowi na albumie „Born And Raised”. Udzielał się też na krążku „On An Island” Davida Gilmoura (Pink Floyd).
W nagraniach Phila Collinsa „That's Just the Way It Is” i „Another Day in Paradise” Crosby śpiewał chórki. Perkusista Genesis odwdzięczył mu się, grając na perkusji, klawiszach oraz śpiewając w utworze „Hero”, który Crosby przygotował na swój solowy longplay „Thousand Roads” (1993).
To tylko nieliczne przykłady współpracy Davida Crosby’ego z innymi muzykami; wymienienie wszystkich zajęłoby zbyt dużo miejsca. Z niektórymi, jak choćby ze wspomnianym Gilmourem, przez dłuższy czas koncertował.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Życie prywatne
W 1987 roku artysta ożenił się z Jan Dance, z którą ma syna. Jest też ojcem trójki dzieci z nieślubnymi partnerkami. Pod koniec lat 90. XX wieku głośno było o tym, że gwiazda estrady Melissa Etheridge poprosiła go o podarowanie nasienia, by jej ówczesna partnerka, Julie Cypher, mogła urodzić dwoje dzieci. W efekcie przyszli na świat Bailey Jean (w 1997) i Beckett (rok później). W 2020 roku Etheridge powiadomiła, że Beckett zmarł na skutek uzależnienia od narkotyków.


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Wyróżnienia
Crosby był dziesięciokrotnie nominowany do nagrody Grammy, ale złoty gramofon odebrał tylko raz. Było to w 1969 roku, kiedy amerykańska Narodowa Akademia Sztuki i Techniki Rejestracji uznała go za najlepszego nowego artystę. Muzyk może się też pochwalić dwukrotnym przyjęciem do Rockandrollowej Izby Sławy – raz jako członek The Byrds (1991) i ponownie, w 1997 roku, za artystyczną działalność ze Stillsem i Nashem. Pod szyldem CSN panowie wydali pięć albumów.
Do Izby The Byrds wprowadził Don Henley, znany z formacji Eagles, z którą nagrał słynny krążek „Hotel California”. Henley był perkusistą zespołu, ale też śpiewał. To jego głos słychać na pierwszym planie w tytułowym nagraniu z tego albumu.
„Brzmieli rockowo i folkowo, z jazzową nutą; w ich muzyce były wpływy country i klasyczne – powiedział Henley o wrażeniach ze swojego pierwszego spotkania z zespołem, kiedy jako nastolatek w 1965 roku poszedł na ich koncert. – Później zdarłem na gramofonie dwa egzemplarze ich płyty „Mr. Tambourine Man”. Tymczasem Beatlesi przypuścili szturm na Amerykę, a Bob Dylan zaproponował muzykę, która skłaniała do myślenia bardziej niż jakiekolwiek inne popularne piosenki. Zaczęły powstawać utwory nie tylko do słuchania, ale też do przemyśleń i dla serca. The Byrds znaleźli się w centrum tego artystycznego ruchu. Stworzyli nie tylko folk-rock, ale także country-rock.”


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Sześć lat później, gdy Crosby wszedł do Rockandrollowej Izby Sławy jako członek CSN, przemowę na cześć tria wygłosił James Taylor, jeden z najpopularniejszych amerykańskich wykonawców folkowych.
„Słyszałem o supergrupie CSN, zanim zapoznałem się z jej twórczością – powiedział. – Od razu chciałem posłuchać ich piosenek, tym bardziej, że wcześniej oczarowały mnie utwory zespołów The Hollies, The Byrds i Buffalo Springfield. Pozwoliły mi one ukształtować się w roli autora i wykonawcy. Teksty piosenek CSN były ściśle związane z czasami, w których powstawały (…). Członkowie tria stanowili kwintesencję chóralnej wokalistyki.”
Dziękując za ponowne przyjęcie do Rockandrollowej Izby Sławy Crosby powiedział:  
„Jak na faceta, który powinien być martwy już parę lat temu, zupełnie nieźle się trzymam. Muzyka to magia. Łączy ludzi. To odwieczny sposób na pojednanie, a zarazem uniwersalny język. Przywilejem jest ją wykonywać. Dziękuję żonie za to, że pozostała ze mną przez 20 długich i trudnych lat. Nikt inny nie zniósłby tego wszystkiego. Jan, jesteś moim najlepszym przyjacielem. Kocham Cię”. Później Crosby podziękował Grahamowi Nashowi i Stephenowi Stillsowi za to, że tak długo z nim wytrwali. „Nieraz narzekali, ale przez cały czas byli moimi braćmi. Bardzo was kocham.”


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Wnioski
„Nie wiem, ile czasu mi zostało – mówił Crosby w programie Howarda Sterna po premierze „So Far”. – Może dwa tygodnie, a może 10 lat. Ale nieważne, ile mamy przed sobą. Ważne jest jedynie, co zamierzamy z tym zrobić. Jestem wdzięczny za każdy kolejny dzień i staram się go wykorzystać na tworzenie muzyki. Uważam, że świat jej potrzebuje. Tracę powoli możliwość grania na gitarze. Pewnie przestanę w ogóle grać za jakiś rok.”
Muzyk ostatnio często sięga do wspomnień. Kompozycją „I Think I” z nowej płyty rozlicza się z przeszłością. „Straciłem dużo, będąc narkomanem – wyznaje. – Bardzo tego żałuję. Ale teraz podejmuję właściwe decyzje i tworzę dobrą muzykę. Świat jest w kiepskim stanie. Muzyka natomiast podnosi na duchu. Daje ludziom szczęście.”
Pomimo problemów zdrowotnych, które wpływają na jego umiejętności instrumentalne, Crosby zachował wspaniały głos. Wystarczy posłuchać longplaya „So Far” CSN&Y, by się o tym przekonać.
„Jestem zadowolony z płyty – mówi. – Zamierzam wydać jeszcze dwie. Ludzie się starzeją i umierają. Ale zanim przyjdzie czas na mnie, zamierzam się dobrze bawić. Chcę stworzyć sporo muzyki, bo uwielbiam to robić.”
Nic, tylko życzyć Crosby’emu, żeby jego marzenia się spełniły!


070 077 Hifi 02 2022 001

 


Solowa dyskografia:
    1. If I Could Only Remember My Name – 1971
    2. Oh Yes I Can – 1989
    3. Thousand Roads – 1993     
    4. Croz – 2014
    5. Lighthouse – 2016
    6. Sky Trails – 2017
    7. Here If You Listen – 2018    
    8. For Free – 2021

 


070 077 Hifi 02 2022 001

 

Grzegorz Walenda
Hi-Fi i Muzyka 02.2022