HFM

artykulylista3

 

John Abercrombie Quartet - Up and Coming

cd062017003

ECM 2017

Muzyka: k4
Realizacja: k4
 

Sporo sobie obiecywałem po najnowszym krążku Johna Abercrombiego, którego cenię za oryginalny styl i masę świetnych albumów. Jednak już po pierwszym utworze („Joy”) dotarło do mnie, że mam do czynienia z produkcją nieco poniżej poziomu, do jakiego nas przyzwyczaił. To wrażenie potwierdziła kolejna kompozycja – „Flipside” – bezproblemowy postbop o stałym pulsie i repryzowej budowie. Zdecydowanie lepiej wypadł „Sunday School” – tu możemy podziwiać walory „późnego” stylu gitarzysty, który rozkłada dźwięki z rozwagą godną mistrza. Pozytywnie zaskoczył „Silver Circle” autorstwa Marka Coplanda – pianisty kwartetu. Temat tego utworu, asymetryczny w strukturze, został wyposażony w zgrabny motyw, który lider twórczo rozwinął w ciekawej improwizacji. Pokazał w niej też inne, nieco groźniejsze oblicze, operując bardziej surowym tonem i uwalniając swą grę od ciągłej kontroli. Słabością albumu, obok przeciętnych kompozycji, jest też bezwolność reszty zespołu. Zamiast budować opozycję do mocno zredukowanego stylu lidera, a w efekcie wywołać konflikt, ferment, który jest głównym paliwem jazzu, muzycy Abercrombiego podążyli za nim biernie, nie wychodząc poza przypisane im role. Taka postawa spowolniła i tak już dość statyczną narrację, osłabiając przy tym wyrazistość przekazu. Niemniej, warto sięgnąć po ten album, choćby dla magii brzmienia gitary lidera.

Bogdan Chmura
Źródło: HFiM 06/2017

Pobierz ten artykuł jako PDF