Sennheiser IE 80S BT
- Kategoria: Słuchawki
Częstym widokiem na ulicach polskich miast i miasteczek są młodzi ludzie, słuchający muzyki przez douszne pchełki, podłączone bezpośrednio do smartfonu. Ani to zdrowe, ani wygodne.
Zdrowe nie jest ze względu na bezpośrednie atakowanie błony bębenkowej głośnymi dźwiękami; niewygodne – z uwagi na kiepskie trzymanie w uszach oraz irytujące odgłosy ocierania przewodu o ubranie. Kwestie brzmieniowe celowo pomijam, bo w przypadku popularnych OEM-owych pchełek dołączanych do telefonów są to zagadnienia z pogranicza fantasy.
Z praktycznego punktu widzenia słuchawki douszne mają tylko jedną, za to niebagatelna zaletę: nikt, poza znawcami tematu, nie jest w stanie się domyślić, ile kosztują. W przeciwieństwie do konstrukcji nausznych, trudno oszacować, czy są warte 50, 500 czy półtora tysiąca złotych.
23. edycja Audio Video Show przeszła do historii. Opadł bitewny kurz, a drogocenne urządzenia wróciły do magazynów. Nadeszła pora na podsumowania.
W tym roku relację z wystawy podzielimy na dwie części. W bieżącym numerze zamieszczamy wrażenia ogólne, których nie przekażą nawet najlepsze zdjęcia. Fotorelacja ukaże się za miesiąc.
Jak było? Jak zwykle świetnie. Piszę te słowa bez cienia ironii, bowiem tegoroczna edycja była naprawdę udana. Ci, którzy nie odwiedzili Stadionu, Golden Tulipa czy Sobieskiego, mają czego żałować. A ci, którzy odwiedzili – mają co wspominać.
Pogoda dla bogaczy
- Kategoria: Felietony
Tegoroczne Audio Show było, jak zwykle, największe, najlepsze i w ogóle strach pomyśleć, co się będzie działo za pięć lat. Posłuchałem tego i owego. Niektóre rzeczy przyciągnęły moją uwagę, co się zdarza coraz rzadziej. Człowiek im starszy, tym robi się bardziej wybredny i trudniej mu dogodzić.
Sonus Faber Electa Amator III
- Kategoria: Kolumny
Wiadomo, że nawet najgenialniejszemu artyście nie wystarczy natchniona wizja – musi jeszcze dokonać mozolnego aktu tworzenia. W branży hi-fi również trudno połączyć rzemiosło ze sztuką, ale Sonus Faberowi udało się to bez wątpienia.
Sonus Faber z zaangażowaniem podkreśla swoją tradycję. Wiele aktualnych modeli zostało zainspirowanych produktami starszymi; wiele stanowi ich bezpośrednią kontynuację. Ostatnio firma zdecydowała się nawet wskrzesić konstrukcje, zdawałoby się, wycofane z oferty nieodwołanie. Specjalnie dla nich wyodrębniła nową serię Heritage Collection. Jak dotąd, w jej skład wchodzą dwie legendy sprzed lat: Electa Amator III i Minima Amator II.
Thrax Yatrus
- Kategoria: Gramofony
Swoją nazwą Thrax nawiązuje do Tracji – starożytnej krainy położonej w obszarze pomiędzy dolnym Dunajem, Morzem Czarnym i Morzem Egejskim. To cześć terenów dzisiejszej Bułgarii, Turcji i Grecji. Tracja słynęła z żyznych gleb, a Trakowie – z umiłowania ładnych przedmiotów. Do tego byli uznawani za doskonałych i silnych wojowników. Z czasem Tracja ulegała hellenizacji, a następnie została prowincją rzymską. Teraz jej historia stała się zaczynem high-endowej opowieści.
Thrax to firma bułgarska z siedzibą w Sofii. Kieruje nią Rumen Artarski. Pierwsze dwa lata działalności dobranego zespołu to okres intensywnego poznawania możliwości najlepszych, a przyjemniej uznanych za najlepsze, urządzeń hi-fi.
Koncepcja Thraksa skupia się wokół roli tła i ciszy w percepcji muzyki. Przyciemnienie tła, czyli zmniejszenie szumów lub, mówiąc obrazowo, panującego tam hałasu, spowoduje łatwiejszy odbiór muzyki i lepsze dostrzeganie szczegółów. Poprawiony w ten sposób kontrast pomiędzy tłem a muzyką różni się od kontrastu uzyskiwanego jedynie poprzez zwiększanie głośności sygnału.